Marsz Niepodległości 2024. Były policjant mówi "tak" dla rac
Czy race i inne środki pirotechniczne powinny się pojawić na Marszu Niepodległości 2024? Dr Bartosz Głowacki, były policjant, mówi w rozmowie z PAP, że ich zakazywanie w czasie takich wydarzeń, do których zalicza też mecze piłkarskie czy manifestacje, mija się z celem. Jak przekonuje, jest to przepis "pusty, martwy, którego nie sposób wyegzekwować", ale w tym roku po raz kolejny negatywną decyzję w tej sprawie wydał wojewoda mazowiecki, tłumacząc to względami bezpieczeństwa.
Zdaniem Głowackiego używanie rac i innych środków pirotechnicznych w czasie podobnych wydarzeń powinno być legalne, choć przy zachowaniu środków bezpieczeństwa i konsultacji z odpowiednimi służbami. Jak dodaje, Polacy lubią demonstrować w takiej formie, więc nie należy im tego zabraniać, zwłaszcza że po zakończeniu Marszu Niepodległości pozostałości po racach itp. zawsze są sprzątane.
- Brałem udział w Marszach Niepodległości i nigdy się nie zdarzyło, żeby ktoś we mnie rzucał racami po to, aby mnie skrzywdzić - mówi PAP były policjant.
Jak dodaje, każdy uczestnik Marszu Niepodległości, niezależnie od działań policji, sam powinien również zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych ludzi. Z kolei mundurowi powinni być przygotowani na każdą ewentualność, choćby w razie "jakichś aktów sabotażu i prowokacji".
- Jeśli mogłyby zaistnieć jakieś zewnętrzne zagrożenia, powinna (policja - przyp.red.) im przeciwdziałać, zabezpieczając i sprawdzając trasę od godzin wczesnoporannych - wyjaśnia ekspert.