Aktualizacja, środa, 21 lutego 2024 r.
Jak wcześniej informowaliśmy, sprawą zdarzenia drogowego pod Grójcem zajęła się policja, a ostatecznie trafiła ona również do Sądu Rejonowego w Grójcu. Wbrew relacji Marty Cytryńskiej okazało się, że winą za zdarzenie został obarczony kierowca busa marki Volkswagen Crafter, który, zdaniem kobiety, miał być rzekomo ofiarą zachowania osób podróżujących osobową kią. Tymczasem w związku z powyższym zdarzeniem mężczyzna został skazany za dwa czyny i jedno wykroczenie drogowe:
- z art. 86. § 1. Kodeksu wykroczeń w związku z art. 19 ust. 2 pkt. 2 Prawo o Ruchu Drogowym (zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym);
- z art. 97 Kodeksu wykroczeń w związku z art. 22 ust. 5 Prawo o Ruchu Drogowym (zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu; zakazy zawracania; jazda na suwak);
- z art. 92 § 1 Kodeksu wykroczeń w związku § 90 ust. 5 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. ws. znaków i sygnałów drogowych (niestosowanie się do znaków drogowych, sygnałów drogowych lub poleceń kierującego ruchem).
Sąd Rejonowy w Grójcu wydał w tej sprawie wyrok 4 października 2023 r., który uprawomocnił się decyzją Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia 6 lutego br.
Wcześniej pisaliśmy:
Jak informuje Marta Cytryńska, wójt gminy Jasieniec, na jej terenie doszło do "bardzo niebezpiecznego dla zdrowia i życia ludzkiego incydentu". Chodzi o zdarzenie z soboty, 11 czerwca, które miało miejsce na drodze wojewódzkiej nr 730, na trasie Jasieniec-Warka pod Grójcem. - Wobec jednego z członków zarządu Stowarzyszenie Gmina Jasieniec dla Pokoleń, wracającego tego dnia z pracy samochodem (z zamiarem udania się na Piknik Rodzinny w Gośniewicach, w organizacji którego pomagał), kilkukrotnie podejmowano agresywne próby siłowego zatrzymania auta, którym kierował - relacjonuje kobieta, publikując na swoim profilu facebookowym nagranie dokumentujące całe zajście. Widzimy na nim, jak samochód osobowy wyprzedza busa i zwalnia, by prawdopodobnie zmusić go do zatrzymania się, ale drugi z pojazdów wymija go lewym poboczem i jedzie dalej. Cytryńska na tym nie poprzestaje.
Dalsza część tekstu pod galerią dokumentującą zdarzenie drogowe spod Jasieńca.
- Najbardziej niebezpieczne sceny rozegrały się, gdy uciekający przed jadącymi Kią mieszkańcami Woli Boglewskiej i Osin skręcił z drogi wojewódzkiej w kierunku Boglewic. Kia znów usiłowała gwałtownie wyprzedzić reprezentanta Stowarzyszenia, zapewne z zamiarem jego siłowego zatrzymania poprzez raptowne hamowanie przed nim. ?Obawiający się napadu przedstawiciel Stowarzyszenia nie pozwalał na to (jednocześnie jadąc przed siebie i mając nadzieję, że spotka gdzieś po drodze patrol policji?, która mu pomoże). Mimo to Kia wyprzedziła go z lewej strony, wjeżdżając przy tym na pobocze. W czasie tego niebezpiecznego manewru ‼️‼️o mało nie przejechała idących poboczem dwóch młodych osób‼️‼️, które widząc tę sytuację i ratując swoje życie, wskoczyły na ogrodzenie. ⚠️ - pisze na swoim profilu facebookowym kobieta.
Czytaj też: Wyrwał im nogi i wrzucił do kanalizacji! "Z czymś takim spotykam się po raz pierwszy"
Wójt gminy Jasieniec dodaje, że wobec powyższych wydarzeń "obawia się o zdrowie i życie swoich bliskich oraz swoje". Jej zdaniem sytuacja, do której doszło na drodze, to dalszy ciąg ataków na nią i jej współpracowników, do których ma dochodzić od końca 2021 r. - Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby organy ścigania wreszcie skutecznie zadziałały?! Czy ktoś musi zginąć?! W przypadku opisanego incydentu o mało do tego nie doszło! Co będzie dalej❓ - pyta retorycznie na swoim profilu facebookowym Cytryńska.
Tymczasem okazuje się, że zamieszczone przez nią nagranie to tylko część prawdy. Na kolejnych dwóch, które opublikowało na YouTubie Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Gminy Jasieniec, widać, że to kierowca busa wyprzedza najpierw osobówkę, a później sam zajeżdża jej drogę. Dopiero później widzimy zdarzenie opisane przez panią wójt, które przerywa ostatecznie pojawienie się policji.
Czytaj też: Tragiczna śmierć rapera Bipolara na oczach brata. Surowy wyrok dla sprawcy wypadku! Już się nie odwoła
- Wszyscy uczestnicy tego zdarzenia, w tym dwaj mężczyźni z samochodu osobowego, zostali namierzeni, a postępowanie w tej sprawie jest prowadzone w kierunku wykroczenia. Nadal wyjaśniamy szczegółowe okoliczności zdarzenia, ale nikt nie usłyszał zarzutów - mówi nadkomisarz Agnieszka Wójcik, rzeczniczka policji w Grójcu.