Internet obiegają zdjęcia wyschniętych akwenów w Parku Skaryszewskim. Warszawiacy nie widzieli tam takiej suszy od wielu lat. W ubiegłym tygodniu na dnie jeziorka leżały nawet martwe ryby a kaczki pływały po kałuży.
- Wszystko wysycha. Trzeba uderzyć w alarm. Zmiany klimatyczne są już odczuwalne, woda wysycha. My niestety jesteśmy tego świadkami i bardzo mało robimy by pomóc przyrodzie - mówią w rozmowie z reporterką radia Eska, spacerujący po parku.
Sprawą wysychającego jeziorka zajął się Zarząd Zieleni Miejskiej. - Śnięte ryby zostały usunięte. Robimy wszystko co możemy, żeby podnieść poziom wody w jeziorku. Podjęliśmy między innymi działania na kanałach - zapewnia Mariusz Burkacki z miejskiego Zarządu Zieleni.
Po interwencji mieszkańców, miasto włączyło mały wodospad nad wysychającym jeziorkiem. Przez brak opadów i utrzymujące się od tygodni wysokie temperatury - poziom wody obniżył się nie tylko w zbiornikach w Parku Skaryszewskim, ale też w Wiśle, w rzece Długiej oraz w Jeziorze Czerniakowskim.
W czasie tych wakacji informowaliśmy już o bardzo niskim stanie wody w Wiśle. Jej stan obniżał się do stanów alarmowych. 12 sierpnia osiągnął nawet poziom 33 centymetrów.