Jak to możliwe, że ciało przeleżało tam przez dwa miesiące? - Po prostu nikt tam nie zaglądał. To niewielkie pomieszczenie techniczne w piwnicach - wyjaśniał Piotr Gołaszewski, rzecznik szpitala.
Na początku czerwca z oddziału zniknął 65-letni pacjent. Szpital powiadomił policję, przeszukano okolicę i na tym sprawa się skończyła. Jak doszło do śmierci mężczyzny, na razie nie wiadomo. - Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich - wyjaśnia Monika Brodowska z praskiej policji.