Góra Kalwaria. Makabra na DK 79. Pijany kierowca roztrzaskał osobówkę
Poniedziałkowy spokój został przerwany trzaskiem i hukiem. Mieszkańcy Tomic, malutkiej miejscowości pod Górą Kalwarią, zastanawiali się, co się stało! Kilkanaście metrów od zabudowań doszło do przerażającego wypadku z udziałem osobówki.
– Zgłoszenie wpłynęło do nas o godzinie 6:50. Na DK 79 w Tomicach, pojazd osobowy zjechał na pobocze, uderzył w słup, przewracając go. Zatrzymał się na poboczu – przekazał nam Łukasz Darmofalski z piaseczyńskiej straży pożarnej.
Samochodem podróżowało pięć osób. Trzy zostały ranne i przetransportowane w trybie natychmiastowym do szpitala. – Najprawdopodobniej do wypadku doszło w trakcie wyprzedzania. BMW wpadło w poślizg i wpadło na latarnię. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany przez patrol. Był nietrzeźwy – relacjonuje Piotr Krat z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
– Na miejscu pracowały trzy zastępy pogotowia ratunkowego, pięć zastępów straży pożarnej i dwie załogi policji. Nasze działania skupiły się na wydobyciu osób z pojazdu. Prace zakończyliśmy o godzinie 9:40 – dodaje strażak.
Jak udało nam się dowiedzieć od asp. Magdaleny Gąsowskiej z Piaseczna, kierowca wydmuchał ponad pół promila.
AKTUALIZACJA 12:31
Otrzymaliśmy druzgocące wiadomości. Okazuje się, że jeden z pasażerów, który jechał z pijanym kierowcą, zmarł w szpitalu. – Mężczyzna w wieku 20 lat nie przeżył tego wypadku – dodał Piotr Krat ze stołecznej policji.