Kamienica przy ul. Wolskiej 67 pamięta jeszcze lata 30. ubiegłego wieku. Jest w katastrofalnym stanie i z tego względu od 2003 roku stoi pusta. Budynek jest znany wśród mieszkańców dzielnicy z pewnego elementu, który jeszcze do niedawna był wmurowany w jego oryginalną elewację. "Chodzi o wyjątkową kapliczkę w formie medalionu z płaskorzeźbą Matki Boskiej z Dzieciątkiem" – wyjaśnił burmistrz Woli, Krzysztof Strzałkowski. "Dziś, po długich i skomplikowanych uzgodnieniach mogę potwierdzić, że element został zdemontowany i trafił do pracowni, w której przejdzie szereg zabiegów renowacyjnych" – dodał.
Symbol wojny i rzezi
Wyjątkowa płaskorzeźba urosła do rangi symbolu w trakcie II wojny światowej i "rzezi Woli" w 1944 roku, których była niemym świadkiem. W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego hitlerowcy pojmali wielu warszawiaków, którzy byli kierowani do obozu w Pruszkowie. Idący na wygnanie mieszkańcy Warszawy zatrzymywali się właśnie przy ul. Wolskiej 67 i modlili się do pod wizerunkiem Matki Boskiej, który zdobił fasadę budynku.
Cenny zabytek architektoniczny i symbol dzielnicy
"Jest to zatem cenny zabytek architektoniczny i jeden z symboli naszej dzielnicy, który doskonale pamięta tragiczne wydarzenia z czasów powstania i został w nim niezwykle poszkodowana" – powiedział Krzysztof Strzałkowski. "Bardzo się cieszę, że sprawę udało się w końcu rozwiązać i uchronić obiekt przed zniszczeniem" – dodał.
To nie było łatwe
O należyte zajęcie się kapliczką od dawna starali się varsawianiści, mieszkańcy dzielnicy oraz władze Woli. To jednak nie było takie proste. "Figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem została wmurowana w oryginalną elewację budynku jeszcze w okresie międzywojennym" – wyjaśnił radny Woli, Krystian Wilk. "Uzgodnienia trwały długo, ponieważ musieliśmy znaleźć sposób, jak zdemontować zabytkowy obiekt i przy okazji go nie zniszczyć" – dodał.
Płaskorzeźba zniknęła. Gdzie jest Matka Boska?
Jak przekazał dzielnicowy ratusz, dziś płaskorzeźba jest już bezpieczna w pracowni konserwatorskiej i niebawem rozpocznie się proces jej renowacji, który potrwa ponad miesiąc. Gdy już specjaliści przywrócą jej dawny blask, figura ma trafić do kościoła pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy ulicy Bema.