Ostatnie pożegnanie Dawidka

i

Autor: DAR

Matka z rodziną i przyjaciółmi żegnali Dawidka w cerkwi na Pradze

2019-07-30 18:12

We wtorek 30 lipca w cerkwi na warszawskiej Pradze odbyło się ostatnie pożegnanie Dawidka Żukowskiego (+5 l.), który 10 lipca został zamordowany przez własnego ojca. To była kameralna uroczystość. Wzięli w niej udział jedynie najbliżsi chłopca oraz przyjaciele jego mamy.

Uroczystości rozpoczęły się tuż po godz. 10 w cerkwi metropolitalnej Świętej Równej Apostołom Marii Magdaleny w Warszawie. Przybyło na nie jedynie kilkadziesiąt najbliższych osób, by ostatni raz pożegnać się z chłopcem i pomodlić się za jego duszę. Po zakończonej liturgii przed soborem metropolitarnym na moment czas się zatrzymał. Żałobnicy spoglądali na siebie w ciszy i skupieniu, a potem zrozpaczona, zapłakana matka zamordowanego chłopca przyjmowała kondolencje od najbliższych jej osób. Kobieta do dziś nie może pogodzić się z tym co się stało. - To jest dla Julii ogromy cios. Straciła dziecko, które bardzo kochała. Tego nie da się opisać słowami – powiedział nam jeden z uczestników ceremonii.

Przypomnijmy: Dawidek zginął, bo jego ojciec chciał się zemścić na jego matce, a swojej żonie. Mężczyzna zabrał dziecko od dziadków, zabił je w samochodzie, a ciało ukrył w pobliżu autostrady A2. Potem rzucił się pod pociąg.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, mama Dawidka ma zamiar wyjechać z Polski i wrócić do swojej ojczyzny. - Planuje wrócić do Rosji, a Dawidek prawdopodobnie wróci tam razem z nią i spocznie w swojej ziemi – zdradziła nam osoba z najbliższej rodziny chłopca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki