Policjanci z komisariatu w Kobyłce patrolując nocą miejskie uliczki, zwrócili uwagę na dwie osoby, które na widok oznakowanego radiowozu starały się ukryć za stojącym na poboczu dostawczym busem. Funkcjonariusze postanowili wylegitymować parę i sprawdzić co robią. Gdy podjechali do dostawczaka zauważyli otwarte drzwi boczne części ładunkowej oraz rozsypane ziemniaki i łubianki. Mężczyzna stojący przy samochodzie trzymał dużą torbę a kobieta ukrywała coś pod kurtką. Przedmiotem tym okazała się metalowa łapka, którą para otworzyła auto. Oboje nie byli w stanie racjonalnie wytłumaczyć, co robią przy samochodzie i skąd w torbie mężczyzny znalazły się ziemniaki.
64-letnia matka i 38-letni syn zostali zatrzymani przez policjantów i przesłuchani. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem za co grozi im od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Właściciel busa oszacował wartość skradzionych ziemniaków na 60 zł a straty powstałe w wyniku uszkodzenia pojazdu na 640 zł.
ZOBACZ TEŻ: Wokalista disco polo przeżył prawdziwy horror. Zobacz, co wydarzyło się w mieszkaniu w Wilanowie