Matura wystartowała. Równo o godz. 9 maturzyści dostali arkusze egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym. Przez 170 minut uczniowie mierzyli się z testem i wypracowaniem na jeden z dwóch tematów. Egzamin próbowali jednak przerwać nieuczciwi żartownisie, którzy jeszcze przed egzaminem wysłali do placówek informację o tym, że w szkole może znajdować się bomba. - Wpływały do nas takie informacje i prowadziliśmy czynności, natomiast żadne się nie potwierdziły - powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” Edyta Adamus z biura prasowego Komedy Stołecznej Policji.
Zdjęcia z interwencji policji w Wielokulturowym Liceum Humanistycznym im. Jacka Kuronia można zobaczyć poniżej.
Polecany artykuł:
Na szczęście tego dnia odbyło się bez opóźnień, a szkoły już wcześniej zostały świetnie przygotowane na wypadek takich nieśmiesznych "żartów". W tym roku miasto przechytrzyło żartownisiów. Uczniowie nawet nie odczuli, że jakiś alarm bombowy był w ich szkole. W każdej placówce matury zaczęły się o czasie. - Tam, gdzie to było możliwe, placówki zostały wczoraj sprawdzone pirotechnicznie i zaplombowane - powiedziała nam wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.