Nielegalna czaszka krokodyla w paczce
Jak przekazała Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), zgodnie z deklaracją skontrolowana przez celników paczka miała zawierać model czaszki o wartości 1 USD. Przesyłka miała trafić do mieszkańca województwa mazowieckiego. Nigdy jednak w jego ręce nie zostanie dostarczona. Okazało się, że znajduje się w niej zupełnie coś innego, niż powinno. Do tego zawartość paczki jest nielegalna!
Zobacz też: Jakich pamiątek nie przywozić z wakacji? KAS ostrzega urlopowiczów
- Eksperci ustalili, że spreparowana czaszka należy do przedstawiciela gatunku chronionego konwencją waszyngtońską o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami zagrożonych wyginięciem(zwaną też CITES od ang. Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora). Jej autentyczność potwierdził również nasz koordynator ds. CITES - przekazała rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie starszy rewident Justyna Pasieczyńska.
Sroga kara za przemyt gatunków chronionych i preparatów
Mazowiecka KAS przypomina, że aby móc legalnie przewieźć okazy roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem, trzeba mieć odpowiednie zezwolenia CITES.
- Przewożenie okazów CITES przez granicę bez stosownych dokumentów to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat - upomniała Justyna Pasieczyńska.
To nie pierwszy raz, gdy celnicy podczas kontroli przesyłek natknęli się na nielegalne przedmioty. Informowaliśmy już o skórach krokodyli w jednej z paczek, nielegalnych koralowcach czy marihuanie zamiast kołdry, bądź amunicji zamiast witamin.
W poniższej galerii zdjęć przypominamy akcję, podczas której Aza "wywąchała" kokainę. Narkotykami nasączony był... hamak!