"W związku z pojawiającymi się informacjami o kolejkach karetek przed szpitalami w Warszawie informujemy, że podstawą do kierowania pacjentów przez zespoły ratownictwa medycznego są udostępniane przez szpitale raporty. Ponadto wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego razem z zespołem kilka razy dziennie zbiera raporty telefoniczne ze szpitali" - przekazał w wieczornym komunikacie Mazowiecki Urząd Wojewódzki.
Jak przyznano, "faktem jest, że wolne miejsca w szpitalach są szybko zajmowane, ale dlatego codziennie podejmowane są decyzje o poszerzaniu bazy łóżkowej w standardowych szpitalach, a szpitale tymczasowe uruchamiają kolejne moduły".
NIE PRZEGAP: Koronawirus. Wojewoda mazowiecki: sytuacja jest krytyczna. Będą kolejne łóżka dla zakażonych
W woj. mazowieckim na wszystkich poziomach zabezpieczenia są wolne miejsca dla pacjentów z Covid-19. Obecnie przygotowanych jest 5 tys. 168 łóżek dla pacjentów z koronawirusem, w tym 496 miejsc respiratorowych, z czego zajętych jest 4 tys. 341 łóżek, w tym 478 łóżek respiratorowych. "Na II poziomie zabezpieczenia na Mazowszu, łącznie ze szpitalami tymczasowymi, przygotowane są obecnie 4 tys. 363 łóżka dla pacjentów z koronawirusem, w tym 449 miejsc respiratorowych, z czego zajętych jest 3 tys. 926 łóżek, w tym 437 miejsc respiratorowych" - napisali pracownicy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.
Z kolei w Warszawie jest 2 tys. 238 miejsc, z czego zajęte są 1 tys. 944 - wynika z danych urzędu wojewódzkiego. "Na II poziomie zabezpieczenia w Warszawie, łącznie ze szpitalami tymczasowymi, obecnie przygotowanych jest 1 tys. 799 łóżek, z czego zajętych jest 1 tys. 605 łóżek" - możemy przeczytać w komunikacie.
"W związku z dynamiczną sytuacją może się zdarzyć, że w danej chwili szpital w Warszawie nie może udostępnić wolnego łóżka – wówczas pacjent przewożony jest do najbliższej placówki, gdzie jest wolne miejsce" - zapewnił Mazowiecki Urząd Wojewódzki.
Cytowany w komunikacie wojewoda przyznaje, że "może się zdarzyć, że czasami karetka stoi przed szpitalem, jako druga czy trzecia i w międzyczasie zwolni się miejsce, które jest gotowe dla pacjenta w innym szpitalu". "Wtedy dyspozytorzy kierują taką karetkę do innego szpitala, po to, by pacjent nie czekał zbyt długo. Może zdarzyć się, że pacjent trafia do szpitala nie w miejscu zamieszkania, ale jest to zawsze najbliższa placówka, gdzie jest wolne miejsce. Celem jest, żeby pacjenci w karetkach spędzali jak najmniej czasu" – zapewnia wojewoda.
Jak podkreślono, na bieżąco analizowany jest też czas oczekiwania zespołów ratownictwa medycznego, które przekazują pacjentów do szpitali i wyjaśniane są sytuacje, w których przekazanie pacjenta było wydłużone. "Od 1 do 14 marca br. odnotowano 6 tys. 609 interwencji w Warszawie, w tym 28 incydentów związanych z długim czasem przetrzymywania zespołu ratownictwa medycznego" - czytamy w komunikacie.