Zamykane szpitale i szkoły, cięcia w mazowieckich kolejach, wstrzymywane inwestycje i remonty dróg - czy to scenariusz dla Mazowsza na najbliższe miesiące? Niewykluczone, bo sytuacja jest dramatyczna! Konto województwa świeci pustkami. W poniedziałek władze Mazowsza przelały z niego ostatnie pieniądze - nieco ponad 127 tys. zł - Skarbowi Państwa na poczet kolejnej transzy janosikowego. To ledwie ułamek z 55 mln zł, które powinny zapłacić w tym miesiącu. Władze województwa zapowiedziały już, że pozostałej części nie zapłacą, bo nie mają z czego. Ostatnie raty uregulowano 200 mln zł kredytu bankowego, na więcej pożyczek nie ma szans. - Województwo jest zarzynane błędnym systemem - twierdzi marszałek Struzik, zrzucając całą winę na ustawę o pomocy dla najbiedniejszych gmin.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Mazowsze bankrutuje i się buntuje: "Nie zapłacimy janosikowego"
Zdaniem opozycji biadolenie marszałka to przesada, bo nie tylko drakoński podatek winny jest fatalnej sytuacji regionu. - Większym problemem są rządy marszałka Struzika i jego ekipy, którzy traktują Mazowsze jak dojną krowę - mówi ostro Grzegorz Pietruczuk (36 l.), szef klubu SLD w mazowieckim sejmiku. I jednym tchem wylicza przykłady niegospodarności i złego zarządzania władz Mazowsza: choćby 90 mln zł na nagrody uznaniowe dla urzędników, utrata 100 mln zł z UE na budowę torów do portu lotniczego Modlin i straty samego lotniska, podróże za 3,6 mln zł oraz gigantyczny, bo wynoszący już 1,5 miliarda zł dług.
- Adam Struzik wiedział doskonale, że Mazowsze bankrutuje, a zapewniał, że sytuacja jest stabilna. Trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Niewywiązywanie się z zobowiązań wobec Skarbu Państwa jest bankructwem - kwituje Pietruczuk.
Jak marszałek wybrnie z tej sytuacji? Nie wiadomo. Na razie jedynym efektem jego larum jest zapowiedź Donalda Tuska o zmianie systemu naliczania janosikowego. Jedyny, ale mglisty, plan ratunkowy na dziś to rządowa pożyczka na 220 mln zł. - Uważamy, że bez odwołania pana marszałka i solidnego audytu finansów województwa nie będzie poprawy - twierdzi jednak SLD.
Lista hańby marszałka
Zadłużenie służby zdrowia podległej marszałkowi to już blisko 600 mln zł
W latach 2010-2012 wydano ponad 90 mln zł na wynajem biur dla urzędników
Nagrody dla urzędników marszałka pochłonęły w latach 2008-2012 ponad 90 mln zł
Od 2001 do 2012 roku liczba pracowników Urzędu Marszałkowskiego wzrosła z 320 do 1116 osób. Ich wynagrodzenie - z 15 mln do ponad 54 mln zł
Podróże członków zarządu Mazowsza w ciągu ośmiu lat pochłonęły aż 3,6 mln zł
Utrzymywanie Biura Przedstawicielskiego Województwa Mazowieckiego w Brukseli w latach 2002-2012 za ponad 1,3 mln zł
Utrata ponad 100 mln zł z UE na budowę łącznika kolejowego z lotniskiem w Modlinie
Sięgające blisko 40 mln zł straty lotniska w Modlinie
Ponad 725 tys. zł wydane na niewiele wnoszącą analizę przedprywatyzacyjną Kolei Mazowieckich
Mycie służbowych samochodów, które w latach 2008-2012 pochłonęło ponad 360 tys. zł