16 kwietnia 2010 r. - to dzień rozpoczęcia prac przy budowie siedmiu stacji i 6,1 km tuneli drugiej linii metra. Pierwszym zadaniem budowniczych z konsorcjum Astaldi, Gulermak i PBDi Mińsk Mazowiecki będzie uporządkowanie znajdujących się pod ziemią rur i kabli. Niespełna pół roku później na place budowy wkroczy ciężka maszyneria i ruszy kopanie stacji. Wtedy też zaczną się pierwsze utrudnienia i zwężanie ulic.
Komunikacyjny koszmar rozpocznie się jednak w styczniu 2011 r., kiedy to na stacjach Rondo Daszyńskiego i Dworzec Wileński pojawią się trzy zmechanizowane tarcze TBM. Dwie drążyć będą tunele w stronę centrum, jedna w kierunku Pragi. Do lutego 2012 roku zamknięte będą ul. Prosta - od ul. Karolkowej do Ronda ONZ, ul. Świętokrzyska do Nowego Światu. Przejechać je będzie można tylko w poprzek. Zamknięte ma zostać też skrzyżowanie przy Dworcu Wileńskim. - Nie będzie jednak zupełnego paraliżu, bo np. na Pradze utrzymamy przejazd ze wschodu na zachód - zapowiedział Janusz Romanowski, przedstawiciel konsorcjum Astaldi, Gulermak i PBDiM Mińsk Mazowiecki, prezentując plan prac.
Warszawiacy podchodzą do budowy metra ze zrozumieniem. - Na pewno będzie ciężko, ale to tak ważna inwestycja, że warto się przemęczyć - mówi Lech Siedelnik (33 l.), pracownik techniczny.
Nowy odcinek metra ma być gotowy 27 października 2013 r. Dziś na stronie internetowej Metra Warszawskiego pojawić ma się dziennik budowy z informacjami i ciekawostkami na temat przygotowań i przebiegu prac.