- Znowu metro nie działa. Na Młocinach wywalają ludzi z pociągu – zaalarmował po godz. 7 internauta. Nie on jeden. - Na stacji słychać komunikat "Z powodu awarii pociągi w kierunku Kabat kursują z opóźnieniem". Obecnie wynosi ok. 5-7 min. – pisał na [email protected] inny.
Taka awaria to codzienność
Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego uspokaja ludzi.
- Jak wyjaśniał Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego była to niewielka usterka. - Najprawdopodobniej była to awaria drzwi. Takie awarie składów to codzienność.
- Trzykrotka nieudana próba zamknięcia drzwi, mogą zostać zablokowane przez ludzi, albo śmieć, powoduje, że drzwi się blokują i maszynista jest informowany o awarii – tłumaczył rzecznik.
W myśl przepisów skład musi w takiej sytuacji, zjechać jako "techniczny" z prędkością 20 km/h. – Jeżeli usterka przestanie być sygnalizowana taki pociąg może ponownie zabrać pasażerów – wyjaśnił Malawko.
Wszystko wróciło do normy
- Opóźnienia wynikają z tego, że skomplikowało się zawracanie pociągów na stacji początkowej. Powinno to już wkrótce wrócić do normy – zapewniał.
Jak informuje tvnwarszawa.pl po pół godzinie wszystko wróciło do normy, a pociągi podjeżdżały regularnie.