Do tego groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na ulicy Gniewkowskiej. Policja zgłoszenie otrzymała około godz. 16. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że gdy kierowca siedział w swoim aucie, podeszli do niego mężczyźni i zranili ostrym narzędziem. Po wszystkim oddalili się w nieznanym kierunku. Mężczyzna sam wezwał na miejsce służby - przekazała asp. szt. Małgorzata Wersocka z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
O krok od tragedii. Na stacji benzynowej zapalił się samochód. Cudem nie doszło do eksplozji
Właściciel osobowego chevroleta został zabrany przez zespół pogotowia ratunkowego do szpitala. Miał rany kłute. - Nie mamy informacji o tym, by ten mężczyzna zmarł. Jego stan nie jest zagrażający życiu. Prowadzimy czynności mające na celu jak najszybsze ustalenie sprawców - podsumowała Małgorzata Wersocka.
Nie są znane motywy sprawców. Policja będzie prowadzić dochodzenie w tej sprawie.
Siarczysty MRÓZ nadciąga! Najbliższa noc może być rekordowa! IMGW wydało ostrzeżenia