Góra Kalwaria. Dźgnięty nożem 47-latek wyskoczył przez okno
Do zabójstwa doszło 19 listopada przy ul. Księdza Sajny w Górze Kalwarii. 47-letni Marek podczas awantury w mieszkaniu został dźgnięty nożem. Uciekając przed kolejnym atakiem, wyskoczył przez okno. Na pomoc mężczyźnie ruszyli przechodnie. - Widziałam sąsiada. Krzyczał "ratunku, pomocy, on mnie zabił!". Wyskoczył z okna i uderzył w chodnik. Gdy podbiegłam do niego, był jeszcze przytomny. Miał rany kłute - mówiła w rozmowie z fakt.pl kobieta, która była świadkiem zdarzenia.
Niestety, zanim na miejscu pojawili się ratownicy, 47-latek zmarł. Lekarz stwierdził jego zgon.
33-latek z zarzutem zabójstwa
Kilka godzin po zdarzeniu policja zatrzymała 33-latka. We wtorek, 21 listopada, mężczyzna usłyszał dwa zarzuty - pierwszy dotyczy zabójstwa, zaś drugi wcześniejszego zdarzenia z udziałem 33-latka, w trakcie którego spowodował on u innego pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Piasecznie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - przekazał "Super Expressowi" prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Sąd podkreślił, że materiał dowodowy zgromadzony przez Prokuraturę wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconych mu czynów - dodał.
Prokurator zaznaczył, że postępowanie pozostaje w toku, i z uwagi na dobro śledztwa udzielenie szczegółowych informacji o przeprowadzonych dotychczas czynnościach i dokonanych ustaleniach nie jest obecnie możliwe.
33-latkowi grozi dożywocie. Jak udało nam się ustalić, mężczyzna był już wcześniej karany.