- Jestem przerażona ogromem niewiedzy, ignorancji, głupoty, a to podobno XXI wiek... - zaczyna swój wpis na Facebooku Olga Lubańska z fundacji Tusia, które opiekuje się bezdomnymi zwierzętami.
Pies zmarł w Sylwestra na kilka godzin przed północą, na długo szczytowym momentem hucznego odpalania fajerwerków. - Nie miał nawet 4 lat, żeby was spotkało wszystko co najgorsze! Dzikiego już nie ma! Jego serduszko tego nie wytrzymało! - czytamy w serwisie społecznościowym.
Tak spędzał SYLWESTRA Andrzej Duda! Zdjęcie UJAWNIONE
- Dziki był jednym z wielkiego stada naszych podopiecznych, ale po co sprawdzić, lepiej dorabiać własne teorie o "domowym piesku" i pisać bzdury. Tradycja... tradycja to przywitanie o północy Nowego Roku, petardami, lampką szampana, życzeniami, a nie napierd******** godzinami [pis. oryg.] - napisała Lubańska.