Miał staranować rowerzystkę i uciec, ale znaleźli go martwego. Co go zabiło? Tajemnicza sprawa spod Wyszkowa rozwiązana
Jak informuje tvnwarszawa.pl, prokuratura w Wyszkowie zakończyła śledztwo ws. śmieci mężczyzny, który w miejscowości Somianka potrącił rowerzystkę i uciekł, nie udzielając jej jakiejkolwiek pomocy. Do wypadku, w którym poważnie ranna została 75-letnia kobieta, doszło 24 br. Policjanci z Wyszkowa znaleźli na miejscu tablicę rejestracyjną, której numery pasowały do pojazdu z posesji mieszkańca Starego Kozłowa. Gdy zjawili się tam mundurowi, 84-latek już nie żył. Jego ciało leżało w garażu w pobliżu auta, którego przednia szyba była popękana i gdzie brakowało rejestracji. Mężczyzna miał zasłabnąć tuż po opuszczeniu pojazdu.
- Z uzyskanej opinii lekarskiej wynika, że na ciele nie ujawniono jakichkolwiek śladów mogących wskazywać na udział osób trzecich w śmiertelnym zejściu badanego mężczyzny. Wobec powyższych ustaleń oraz całokształtu materiału dowodowego brak było podstaw do przyjęcia, iż w sprawie doszło do popełnienia czynu zabronionego określonego w artykule 155 Kodeksu karnego - mówi tvnwarszawa.pl Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Jak informuje tvnwarszawa.pl, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, ale policjanci z Wyszkowa nadal ustalają, czy za potrąceniem rowerzystki i ucieczką z miejsca wypadku stoi denat z daewoo lanosa.
Czytaj też: Mazowieckie. Zabił 17-latkę, a drugą ciężko ranił, po czym chwalił się wideo znajomym! Nagrał je w karetce
Czytaj też: Ilinko. Ciało 40-latka w hotelu! Mężczyzna zabił się w makabryczny sposób