Zamiast interesu życia, sromotna porażka i utrata pieniędzy
Do mundurowych z Ciechanowa zgłosił się 40-letni mieszkaniec powiatu, który zgłosił oszustwo podczas inwestowania pieniędzy w kryptowalutach. Okazało się, że to historia, jakich wiele o ostatnich miesiącach.
Mężczyzna we wrześniu znalazł reklamę dotyczącą inwestycji giełdowych. Zachęcony możliwością dużego zysku wypełnił wniosek, podając swoje dane kontaktowe. Niebawem zadzwoniła do niego kobieta przedstawiająca się jako specjalistka od inwestycji. - Mężczyzna został poinstruowany, jak ma założyć rachunek na giełdzie, który będzie służył do inwestycji, następnie kobieta namówiła go do zainstalowania aplikacji, służącej do zdalnego pulpitu informując mężczyznę, że musi mieć podgląd, aby pomóc mu w inwestowaniu pieniędzy – wyjaśniła nadkom. Jolanta Bym z ciechanowskiej policji.
Zachęcony przez oszustów 40-latek rozpoczął inwestycje, wpłacając na początku niewielkie kwoty. Gdy mężczyzna zobaczył w swoim wirtualnym portfelu, że zyski są pokaźne, postanowił wypłacić pieniądze na swój prawdziwy rachunek bankowy. Wtedy zaczęły się problemy.
- Kontakt z fałszywą konsultantką, specjalistką czy też doradcą zwyczajnie się urwał. Kobieta nie odbierała telefonów i nie odpisywał na wiadomości. W wyniku działania fałszywego doradcy mężczyzna oszacował swoje straty na kwotę ponad 100 tys. złotych - przekazał nadkom. Bym.
Policja ostrzega przed oszustami
Niemiła sytuacja, jaka przydarzyła się 40-latkowi z pow. ciechanowskiego, nie jest odosobnionym przypadkiem. Policjanci przypominają, by dokładnie sprawdzać, komu powierzamy nasze oszczędności. - W wielu przypadkach pokrzywdzeni poświęcają czas na weryfikację, ale dopiero po utracie pieniędzy. Wtedy okazuje się, że kilkanaście minut uchroniłoby przed stratami – podaje ciechanowska policja.
Aby uchronić się przed działaniem oszustów, warto przestrzegać też kilku prostych zasad:
- nie instalujmy podejrzanych aplikacji, które żądają dostępu do danych z naszego konta bankowego, czy kart kredytowych
- nie otwierajmy linków wysyłanych od osób nam nieznanych, ponieważ mogą one „zainfekować” nasz komputer, bądź telefon, a dzięki którym oszuści przejmą kontrolę nad naszym kontem bankowym
- decyzję o inwestowaniu warto skonsultować z rodziną, znajomymi czy rzeczywistymi doradcami, którzy mają doświadczenie i można się z nimi spotkać. - Nigdy nie mamy bowiem pewności, czy osoba, z którą rozmawiamy przez telefon, jest tym, za kogo się podaje - ostrzega policja.
Polecany artykuł: