Michał Libera nie żyje
Wstrząsające informacje o śmierci dziennikarza Michała Libery przekazano wieczorem, 5 stycznia. - Odszedł Michał Libera. Osoba, a właściwie osobowość. Człowiek, który o kinie wiedział wszystko, albo prawie wszystko. Nie rozumiał mainstreamu, ale arthouse potrafił wytłumaczyć jak nikt inny. Michał, człowiek o wielkiej kulturze osobistej, świetnym poczuciu humoru, niesamowitej pamięci i nieznośnym profesjonalizmie. Współtwórca i najważniejsza postać na kanale Kino w tubce - napisał na Facebooku Marcin Marciniak, z którym Libera współtworzył programy o tematyce filmowej.
Polecany artykuł:
Michał Libera był krytykiem filmowym, współpracował też z Gutek Film, przygotowywał książkę o historii kina - czytamy w serwisie Onet.
- Obiecałem Michałowi, że bez jego wiedzy nie powstanie, na Kino w tubce, żadna więcej recenzja - słowa dotrzymam. Ten kanał to on i jego charakter. Michale, dziękuję za wszystko. Za nauczenie mnie innego kina. Za pokazanie mi go, za zmianę mojej wrażliwości. Jak teraz mam opowiedzieć o jakimś filmie, to zastanawiam się, który Ty byś wybrał, która premiera jest istotna i na co powinno się słuchaczom zwrócić uwagę. Czasami się nie zgadzaliśmy, ale na końcu i tak się okazywało, że Ty masz rację. Dziękuję za nasze rozmowy nie tylko o kinie. Dziękuję za nasze nagrania. Dziękuję za nasze audycje. Żegnaj - czytamy w mediach społecznościowych.
Na profilu Kino w Tubce powstało niemal 300 rozmów o filmach, w których Michał Libera razem z Marcinem Marciniakiem przedstawiali swoje recenzje i opinie.
Polecany artykuł: