Absolwenci Politechniki Warszawskiej z Nagrodą Jamesa Dysona
"Mamy to! Od dwóch miesięcy trzymaliśmy za nich kciuki i jak się okazuje – skutecznie. Absolwenci Wydziału Mechatroniki, a obecnie nasi doktoranci: Tomasz Raczyński, Piotr Walter i Dominik Baraniecki zdobyli James Dyson Award. Po zwycięstwie w polskim etapie konkursu przyszedł czas na międzynarodowy sukces projektu SmartHEAL, czyli inteligentnego opatrunku, który przyspieszy gojenie się ran przewlekłych. Laureata wybrał sam patron nagrody – brytyjski miliarder i wynalazca" - poinformowała Politechnika Warszawska.
O nagrodę ufundowaną przez brytyjskiego miliardera, a także projektanta urządzeń przemysłowych i wynalazcy Jamesa Dysona, mogą starać się młodzi wynalazcy, których projekty rozwiązują problemy życia codziennego. We wrześniu wyłoniono zwycięzców krajowych etapów konkursu. Następnie międzynarodowa komisja, złożona z 15 inżynierów, naukowców i projektantów z firmy Dyson, wyłoniła spośród 87 projektów 20 finałowych wynalazków z całego świata. Natomiast laureata wybrał James Dyson. Miliarder wskazał na autorów projektu SmartHEAL. Dlaczego?
- Wszyscy nerwowo odklejaliśmy opatrunki lub plastry, aby zobaczyć, co się pod nimi dzieje. SmartHEAL, inteligentny opatrunek, wygrał międzynarodową nagrodę w Konkursie Nagroda Jamesa Dysona, ponieważ dostarcza lekarzom i pacjentom kluczowej danej - poziomu pH - która mówi im, jak goi się rana. Może to poprawić leczenie i zapobiec infekcji, ratując życie. Mam nadzieję, że nagroda da zespołowi impuls do dalszego podążania trudną drogą wiodącą ku komercjalizacji - uzasadnił wybór James Dyson, przywołany w informacji prasowej o wynikach konkursu.
Autorzy projektu SmartHEAL otrzymają 162 tys. zł na jego dalszy rozwój.
Czym jest SmartHEAL?
Jak czytamy na stronie PW, "SmartHEAL to inteligentny czujnik pH zintegrowany z opatrunkiem na rany. Monitorując wartości pH, można ocenić stan rany i wykryć infekcję bez zdejmowania opatrunku, a tym samym bez naruszania tkanek".
Jak podkreśla mgr inż. Tomasz Raczyński, współautor SmartHEAL, do pełnego sukcesu projektu jest jeszcze daleko. - Przed nami jeszcze daleka droga. Jesteśmy trochę przestraszeni, ale też podekscytowani wyzwaniami, które nas czekają. Wygranie tego konkursu pozwoli nam rozpocząć kluczowe badania. Później planujemy pozyskać dodatkowe finansowania, które pomogą nam przeprowadzić projekt przez najtrudniejsze etapy rozwoju wszystkich urządzeń biomedycznych. Nasz zespół składa się z ekspertów z dziedzin elektroniki, nanotechnologii, inżynierii biomedycznej i to daje nam zakres kompetencji oraz umiejętności, by dopracować SmartHEAL i zmienić świat na lepsze - stwierdził.