Boeing 787 należący do LOT leciał z Cancun w Meksyku do Warszawy. W pewnym momencie piloci zauważyli usterkę w jednym z silników. Piloci postanowili wylądować na lotnisku JFK w Nowym Jorku, w celu naprawienia usterki.
- Każdy problem w powietrzu jest przez nas traktowany poważnie, zwłaszcza jeśli dostarczy silnika – powiedział radiu Eska Adrian Kubicki, rzecznik PLL LOT. - Samolot Dreamliner jest przystosowany do kilkugodzinnego lotu nawet w przypadku konieczności wyłączenia jednego z silników, więc tu nie ma mowy o jakimkolwiek niebezpieczeństwie dla pasażerów – zaznaczył Kubicki.
Na pokładzie samolotu było około 200 pasażerów. To był lot czarterowy. W Nowym Jorku pasażerowie przesiedli się do innego samolotu i kontynuują podróż do Warszawy.
Samolot sprawdzają służby techniczne na lotnisku w Nowym Jorku. Nie wiadomo jeszcze kiedy boeing 787 wróci do pełnej sprawności.
Z rzecznikiem LOT-u Adrianem Kubickim rozmawiał Paweł Mytlewski z Radia Eska.