Sulejówek. Nici z otwarcia tunelu pod torami. Trzeba zrywać asfalt
Na przejeździe kolejowym w al. Piłsudskiego za każdym razem, gdy przejeżdża pociąg, powstają potężne korki. Remedium na to miała być inwestycja za 76 mln zł. Formalnie budowa zakończyła się w sierpniu, o czym głosi tablica na placu budowy. Ale odbiory techniczne nie odbyły się bezboleśnie.
Na minioną niedzielę (1 października) szykowano się na wielkie otwarcie tunelu, a wyszła klapa. Otwarcie trzeba było przełożyć. - Właśnie zakończyły się próbne odwierty nawierzchni drogowej w tunelu, które miały zweryfikować, czy spełnia ona wymogi kontraktowe. Niestety okazało się, że wyniki nie spełniają nałożonych przez nas wymogów, dlatego też Wykonawca będzie musiał zbudować nawierzchnię od nowa – przekazali w mediach społecznościowych urzędnicy Sulejówka.
O szczegóły zapytaliśmy Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich. Tam precyzują „fuszerkę”. - Problem dotyczy nawierzchni na odcinku 500 metrów. Nawierzchnia jest niezgodna z naszą specyfikacją – mówi w rozmowie z „Super Expressem” Monika Burdon, rzeczniczka MZDW. Nie wiadomo na razie dlaczego pojawiła się taka niezgodność, czy ktoś chciał zaoszczędzić, czy to „pomyłka techniczna”. Urzędniczka zapewnia jednak, że o opóźnieniu na razie nie ma mowy. - Wykonawca formalnie ma czas na oddanie obiektu do 21 października. Nie można więc mówić o opóźnieniu – przekonuje.
Głównym inwestorem tej inwestycji jest PKP PLK. Zapytaliśmy więc rzecznika o termin otwarcia. - Poinformujemy o nim z wyprzedzeniem - odpisał krótko na nasze pytanie Karol Jakubowski.