Niecały miesiąc został do wielkiego wydarzenia, jakim jest EURO 2012. Urzędnicy dwoją się i troją, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Niestety, ich uwadze umknęło sporo! Wystarczy przejść się po okolicy stadionu. Wciąż można natknąć się tam na relikty po Stadionie Dziesięciolecia - stare budy handlarzy czy zadeptane trawniki.
Wciąż nieposprzątane
Przy rondzie Waszyngtona wciąż stoi i straszy nieczynny kantor w niebieskim blaszaku. Narodowe Centrum Sportu obiecało, że przed EURO 2012 budka zostanie usunięta, ale jak na razie nikt się nie kwapi do roboty. Ale to niejedyny obiekt, który szpeci okolice Stadionu Narodowego. Wieżyce mostu Poniatowskiego po praskiej stronie aż odrzucają! Praktycznie każdy kąt jest obsikany, niektóre szyby są powybijane, wciąż mieszkają tam bezdomni. A od strony al. Zielenieckiej straszą stare schody na błonia stadionu. Są obrośnięte trawą, niektóre cegły są powyrywane.
Handel w najlepsze
Błonia stadionu są w nie lepszym stanie. Na trawnikach leży pełno butelek po piwie oraz inne śmieci. Przy głównym wejściu na arenę mistrzostw straszy pordzewiała skrzynka elektryczna, a przy pięknej stacji PKP Stadion w najlepsze odchodzi handel uliczny chińskimi ubraniami, bielizną i butami. Urzędnicy mimo wszystko obiecują, że na mistrzostwa wszystko będzie posprzątane i naprawione.
- Będziemy sprzątać nie tylko tereny stadionu, ale także punkty strategiczne, takie jak okolice dworców, parkingów, parków czy Strefę Kibica - zapewnia Iwona Fryczyńska, rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta.