Renowacja szopki ruszyła jesienią. Najpierw zdemontowano rzeźby, a następnie przewieziono je do pracowni Józefa Wilkonia w podwarszawskim Piasecznie. Sam mistrz uzupełnił w nich ubytki, zabezpieczył preparatami i podmalował je w taki sposób, aby zachować ich niezwykły charakter. Renowacji poddano także wszystkie elementy konstrukcyjne i wykończeniowe (słupy, więźba, poszycie). - Mistrz Józef Wilkoń na naszą prośbę i przy wsparciu finansowym dzielnicy odnowił piękne dzieło, które postawił na Bielanach 16 lat temu. Rzeźby były w złym stanie technicznym, a teraz dzięki pracy Mistrza i jego współpracowników, zmieniły całkowicie swoje oblicze.
PRZECZYTAJ TAKŻE Ford mondeo zderzył się z mercedesem, zmiótł barierki i sparaliżował Pragę
Jest to jedna z niewielu szopek całorocznych w Warszawie. Stała się też jednym z symboli Bielan – mówi Grzegorz Pietruczuk, Burmistrz Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy. Żywa szopka na Bielany trafiła w 2004 roku. Wyglądem nawiązuje do tradycyjnej rzeźby podhalańskiej, którą cechuje niezwykła prostota i ekspresja. W przepięknie zdobionej stajence ustawiono żłóbek z maleńkim Jezusem, Maryją i Józefem. Dookoła stoją pasterze i zwierzęta, a na dachu widać postać anioła. Całość konstrukcji wraz z 44 rzeźbami waży prawie cztery tony. Każdy element został wykonany ręcznie przy pomocy piły i siekiery.