- Prezydent Warszawy pozwoliła, by na Bielany trafiało 300 tysięcy ton odpadów rocznie. My nie pozwolimy zamknąć się w śmieciowym getcie! - grzmieli przez megafon przedstawiciele stowarzyszenia "Czyste Radiowo". Na pikietę zaprosili Hannę Gronkiewicz-Waltz, ale nikt z urzędu miasta się nie pojawił. Petycję odebrał więc wiceburmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk (SLD), który od ponad roku wspiera walczących ze smrodem na Radiowie. Gdy okazało się, że w urzędzie dzielnicy mimo późnej pory wciąż jest burmistrz Rafał Miastowski (PO), mieszkańcy wywołali go do siebie. Wyjaśnił, że prezydent gotowa jest się spotkać z protestującymi w innym terminie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail