Mieszkańcy Targówka: -Tu potrzeba świateł!

Doszło tam ostatnio do kilku wypadków. Potrącone zostały uczennice ze Szkoły Podstawowej nr 114. Jedna dziewczynka trafiła do szpitala. Mieszkańcy chcą, by stanęły w tym miejscu światła. - Te dziewczynki to szkolne koleżanki mojej 10-letniej córki Martyny. Mówiła mi, że wróciły już do szkoły. Problem jednak pozostał, bo tędy przechodzi dużo uczniów. Tymczasem część kierowców nadal wjeżdża na buspas i gna nim na złamanie karku, nie bacząc, że na przejściu dla pieszych mogą pojawić się przechodnie. A dzieci jak to dzieci, przebiegną bez patrzenia albo zagapią się w telefon i nie zwrócą uwagi na to, czy jedzie jakiś samochód. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Dobrym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie świateł - mówi Grzegorz Misztal (40 l.) z Targówka. To niejedyny wypadek, który zdarzył się w tej okolicy w tym miejscu. W maju rozbiły się tam trzy auta. Mieszkańcy Targówka wysyłali pisma do Zarządu Dróg Miejskich o zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Dowiedzieli się, że dotychczasowe pomiary ruchu wykazały, że nie ma takiej konieczności. Odpowiadając na pytanie reporterki "Super Expressu", ZDM stwierdził jednak, że popiera uspokojenie ruchu w tym rejonie i na tym przejściu dla pieszych. - W związku z rozbudową II linii metra wspomniany teren jest teraz przekazany do wykonawcy metra, co oznacza, że nie zarządzamy już tym miejscem. Ale z przekazanych nam informacji wynika, że inżynier ruchu przygotowuje projekt zamontowania tam progów spowalniających - wyjaśnia rzecznik ZDM Karolina Gałecka.