Przy Ząbkowskiej 2 i 4 od kilku tygodni pękają ściany w mieszkaniach i na klatkach. Lokatorzy uważają, że to wszystko z powodu przebudowywanego budynku przylegającego do obu kamienic.
- Zaczęło się, kiedy ruszyły prace w budynku przy Targowej 56. Pękają u nas ściany, odpada tynk, psują się drzwi. Dwa tygodnie temu zamówiłam serwisanta i naprawił mi drzwi na mój koszt, ale już zaczynają z powrotem opadać - mówi Kazimiera Wlazło (56 l.), mieszkanka kamienicy.
Do tego wszystkiego dochodzi hałas wytwarzany przez robotników na budowie. - Robotnicy walą, tłuką, to są bardzo silne uderzenia i pęka wszystko. Boję się o swoją rodzinę i że sufit w końcu spadnie nam na głowę - skarży się Rafał Dzięciołowski (37 l.), który mieszka z żoną oraz 3,5-letnim synkiem.
Problemy w kamienicy na Pradze przez długi czas były ignorowane przez administratorów budynków, których obowiązkiem jest doglądanie nieruchomości oraz interweniowanie, gdy dzieje się coś złego. Mieszkańcy mówią, że dopiero niedawno po wielu skargach i interwencjach pojawiła się jakaś komisja.
- Na wniosek powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego przeprowadziliśmy kontrolę w tych budynkach. Sporządzone zostały dwa protokoły, z których wynika, że budowa nie mogła spowodować tych pęknięć, i to, że pęknięcia nie zagrażają bezpieczeństwu - uspokaja Julian Mach, rzecznik w Stołecznym Zarządzie Rozbudowy Miasta.
Mieszkańcy są wściekli. Zastanawiają się, kto w takim razie zapłaci za popękane ściany, sufity oraz uszkodzone drzwi w mieszkaniach.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail