Wiceprezydent Michał Olszewski wymienia trzy podstawowe przyczyny wzrostu opłat: podniesienie wymogów przez ministerstwo środowiska dla instalacji gospodarujących odpadami, wzrost cen energii i paliw oraz wpuszczanie odpadów zza granicy. - Za zagospodarowanie odpadami zapłacimy w tym roku dwa razy więcej w stosunku do roku 2017. Mieszkańcy za to już płacą. Budżet miasta to kasa, na którą składają się mieszkańcy, płacimy za to w podatkach i opłatach od osób fizycznych – zwraca uwagę wiceprezydent. Ale opłaty pobierane od mieszkańców zostaną podwyższone oficjalnie.
- Wyższej taryfy za wywóz odpadów nie wprowadzamy tylko dlatego, że Rada Miasta nie podjęła jeszcze stosownej decyzji – zapowiedział już wprost Michał Olszewski. Nie zdradził tylko kiedy i o ile drożej będziemy płacić. Dziś płacimy od 10 do 37 zł za segregowane a za zmieszane od 12 do 40 zł w blokach. A w domach do 60 zł za pierwsze i do 72 zł za drugie. W projekcie budżetu miasta na 2019 rok już i tak w rubryce dochody z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest zaplanowane ponad 200 mln zł więcej. A to oznacza, że lada chwila projekt podwyżki trafi pod obrady rady miasta. Tymczasem mieszkańców wciąż bulwersują przepełnione kontenery i zalegające przed altankami resztki mebli i innych domowych sprzętów.