Nie ma słów, które opisałyby ból rodziców po stracie dziecka. Tragedia, która wydarzyła się w Poniedziałek Wielkanocny pod Płońskiem, wstrząsnęła wszystkimi. Anita K.-B. i jej siostra wybrały się z trójką dzieci na cmentarz w Kamienicy, w gminie Załuski. Nagle rodzinne wyjście przerodziło się w koszmar. Na zaledwie 1,5-rocznego Milanka runęła wielka tablica nagrobna.
Na miejsce przybyli ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, pomimo godzinnej reanimacji nie udało im się uratować życia chłopczyka.
Serce rodziców chłopca rozpadły się na miliony kawałku. W nieszczęśliwym wypadku stracili ukochanego synka. Matka chłopca w mediach społecznościowych opublikowała nekrolog z informacją o pogrzebie Milanka.
"Uroczysta msza pogrzebowa odbędzie się w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Floriana w Krysku 28 kwietnia o godzinie 14" – czytamy. Z kolei dzień wcześniej o godz. 18 w domu pogrzebowym w Szerominku odbędzie się różaniec w intencji zmarłego chłopca.
Zrozpaczeni rodzice chłopca opublikowali również wzruszający apel skierowany do wszystkich, którzy pragnął towarzyszyć Milankowi w jego ostatniej drodze. Ich słowa wzruszają do łez.
"Prosimy Was Wszystkich, byście zamiast kwiatów, środki na nie przeznaczone wrzucili do specjalnej puszki na rzecz "Dzieci ciężko chorych" podopiecznych Fundacji Odzyskać Radość. Chcemy, aby ta ostatnia droga ziemska z naszym Milankiem nie była tylko czasem cierpienia i zamykania się w sobie, ale była również czasem solidarności z chorymi. Jeśli macie życzenie przynieście ze sobą symbolicznie białą różę" - proszą.