W czwartek, 11 listopada przez rondo Dmowskiego przeszedł Marsz Niepodległości. Według szacunków organizatorów, wzięło w nim udział ok. 100 tysięcy osób. W piątek, 12 listopada Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie poinformował, że na rondzie zostały wznowione prace budowlane, a "na miejscu pojawili się pierwsi robotnicy". W okolicach przystanków autobusowych oraz w innych punktach nie ma żadnych śladów demonstracji. Śmietniki stoją tam, gdzie stały i są w nienaruszalnym stanie. Ogrodzenia, z których przed 11 listopada usunięto elementy budowlane - także nie zostały zdeformowane. Na miejscu nie ma barierek, które w czwartek ustawiono na rondzie z okazji marszu - relacjonował nad ranem reporter PAP, który był w centrum Warszawy.
Tymczasem stołeczny ratusz podsumował koszty związane z organizacją Marszu Niepodległości w Warszawie. Okazuje się, że posprzątanie centrum miasta z materiałów budowlanych, organizacja komunikacji miejskiej oraz przygotowanie dodatkowych zabezpieczeń kosztowało około miliona złotych - jak poinformowała w rozmowie z Onetem Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza.
- Na pewno będziemy rozważać wniosek o zwrot tych kosztów. Po ich dokładanym wyliczeniu przeanalizujemy możliwości prawne - podkreśla rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy. w rozmowie z Onetem.
Marsz Niepodległości 2021. Nieliczne incydenty
Marsz Niepodległości 2021 przebiegł bezpiecznie; incydenty były pojedyncze, ale należy je potępić - podkreślił rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka. Zaznaczył, że policjanci analizują m.in. spalenie zdjęcia byłego premiera, szefa PO Donalda Tuska. Jak podał, marsz zabezpieczało kilka tysięcy funkcjonariuszy. Łącznie zatrzymano 11 osób, głównie za posiadanie narkotyków.