Przedstawiciele Tramwajów Warszawskich od kilku dni muszą się tłumaczyć z afery. O sprawie „za szerokich tramwajów” pisaliśmy już na se.pl. Sprawa zbulwersowała Sebastiana Kaletę, wiceministra sprawiedliwości, posła i byłego radnego miasta z PiS, który pilnie śledzi i punktuje wpadki warszawskich urzędników.
- Wydać miliardy na tramwaje i nie sprawdzić czy zmieszczą się na torowisku? Tego by nawet Bareja nie wymyślił. Przygotowałem już interwencję poselską w tej sprawie, w której żądam od Rafała Trzaskowskiego informacji czy w ogóle na etapie zamówienia ktoś na to zwrócił uwagę, dlaczego tak się stało, jakie będą koszty dostosowania infrastruktury do nowego taboru. To jest niesamowita kompromitacja i dowód na brak nadzoru nad tym, co się dzieje w mieście – mówi nam wiceminister Sebastian Kaleta.
Zobacz koniecznie: Warszawa: Nowe tramwaje nie mieszczą się na przystankach?! Rzecznik wyjaśnia [ZDJĘCIA]
Polecany artykuł:
Rzecznik Tramwajów Warszawskich uspokaja emocje. Zapewnia, że nie jest tak, że Warszawa zamówiła tramwaje niedostosowane do warszawskich torów. A do przebudowy będzie przystanków najwyżej… kilka.
- Nowe tramwaje spełniają nasze wymagania związane w wymiarami i dostosowywaniem się do infrastruktury. Każdy parametr na etapie projektowania musiał zostać uzgodniony przez producenta z pracownikami Tramwajów Warszawskich. Bez zatwierdzenia przez nas propozycji producenta, nie mogłaby się odbywać produkcja wagonów – zapewnia rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.
Pierwszy przejazd nowego tramwaju marki Hyundai Rotem w asyście radiowozów nadzoru ruchu z zajezdni na Woli do zajezdni Żoliborz odbył się w nocy. Tramwaj nie ma jeszcze homologacji więc jechał za holownikiem z bardzo ograniczoną prędkością. Ten przejazd pokazał, że w kilku miejscach na torach betonowe płyty przesunęły się i mogły zahaczać o tramwaj.
- Może to być naturalne osiadanie konstrukcji. Dlatego na przejechanych 26 przystanków korekty brukarskiej będą wymagały trzy – informuje Maciej Dutkiewicz.
Ile trzeba będzie przebudować w skali całego miasta, jeszcze nie wiadomo.