Pan Nukri Davitashvili wykazał się odwagą, bohaterstwem oraz otwartością na drugiego człowieka i nieobojętnością na ludzką krzywdę – stwierdzili policjanci dziękując 25-letniemu Gruzinowi. W spotkaniu w Pałacu Mostowskich wzięli udział również Ambasador Gruzji i Attache ds. policji przy ambasadzie Gruzji.
Nie dał pieniędzy, obcięli mu ucho. Brutalny napad na ulicy. I zaskakująca odsiecz…
Tę niesamowitą historię opisywaliśmy we wrześniu. Pewien 20-latek wracał od brata, kiedy dwóch nieznanych napastników zażądało od niego pieniędzy. Uderzyli go w głowę i ranili nożyczkami w ucho. Mężczyzna prosił ich, by go wypuścili. Stało się to dopiero gdy w pobliżu znalazł się prawdziwy wybawca. Nukri jadąc ze swoją partnerką i 9-letnim synem aleją Niepodległości zauważył, że dwóch mężczyzn kogoś bije. - On jest mistrzem Gruzji w zapasach. Wiedział, że da sobie radę. Wysiadł z samochodu i powalił po kolei napastników na ziemię. Pomógł też 20-latkowi się pozbierać. Jak upewnił się, że pokrzywdzony może się oddalić, odjechał – powiedział "Super Expressowi" Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
KoronaRAPORT: Rekordowa liczba zgonów! Dramatyczne dane ministerstwa
25-letni Nukri mieszka i pracuje w Polsce. Jest pracownikiem budowlanym. Bezinteresowną pomoc drugiemu człowiekowi ma jednak wpojoną od dziecka. - On się przestraszył, że napastnicy zaraz kogoś zabiją. Cały czas powtarzał, że ktoś potrzebował pomocy więc on musiał to zrobić. Tak nauczyła go mama – dodał Robert Koniuszy.
Prokurator przedstawił 24- i 45-letnim napastnikom zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd zastosował wobec nich areszt. Grozi im nawet 12 lat więzienia.
Warszawa: Ścieki znów leją się do Wisły! Kiedy to się skończy?!