Polecany artykuł:
Zwłoki leżały przy torach około 4 km od stacji w Parczewie, na trasie kolejowej Łuków-Lublin. Mundurowi ustalili, że jest to ciało 32–latki z powiatu biłgorajskiego. Kobieta podróżowała sama z Warszawy do Lublina. - Z tego, co udało nam się ustalić, z oględzin i znalezionych na miejscu śladów, wynika, że kobieta wypadła z pociągu. Nie wiemy, czy to był wypadek, samobójstwo, czy też ktoś ją wypchnął - mówi asp. Artur Łopacki z parczewskiej policji.
Teraz policjanci szczegółowo wyjaśniają teraz okoliczności tego tragicznego zdarzenia. - Próbujemy odtworzyć ostatnie chwile przed wypadkiem. Przesłuchujemy pasażerów i obsługę pociągu, sprawdzamy nagrania z monitoringu - relacjonuje Łopacki.
CZYTAJ TEŻ: Tragiczny wypadek! 60-latek wjechał pod pociąg. Zginął na miejscu