Do tragedii doszło w piątek około godziny 13.30 w miejscowości Emów przy ulicy Sosnowej. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 33-latek wypadł z leśnej drogi, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu.
PISALIŚMY TEŻ O ŚMIERCI MŁODEGO MĘŻCZYZNY, KTÓRY WYPADŁ Z 13-PIĘTRA PROSTO NA CHODNIK W ŚRÓDMIEŚCIU
Służby ratunkowe próbowały go reanimować. W akcję zaangażowani byli strażacy, a także medycy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Sprawą zajmie się teraz prokuratura. Na leśnej drodze nie ma dużego ruchu, dlatego nie było utrudnień.