Do tych potwornych wydarzeń doszło kilka dni temu w Siedlcach. Grupa kilku osób jechała na motocyklach ulicą Północną. Wśród nich był też 25-letni Mateusz C., który uległ wypadkowi.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 25-letni motocyklista, jadąc ul. Północną uderzył w bok skręcającego w lewo forda, którym kierowała 59 letnia siedlczanka. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń - poinformowała kom. Agnieszka Świerczewska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
Zobacz koniecznie: Spowiedź mordercy. Jakub zdradził, jak zabił swoją ukochaną 16-letnią Anię. Obecni na sali rozpraw nie wierzyli własnym uszom
Mateusz C. trafił do karetki pogotowia, gdzie lekarz przez ponad pół godziny walczył o jego życie. Niestety pomimo usilnych starań załogi karetki pogotowia nie udało się uratować życie młodego mężczyzny.
Motocykl po uderzeniu rozpadł się na wiele części.
Okoliczności wypadku bada siedlecka drogówka pod nadzorem prokuratora. Policjanci mówią, że wina w tym zdarzeniu może leżeć po obu stronach, bo kierująca fordem 59-letnia kobieta skręcając w lewo nie upewniła się, czy z tyłu nic nie jedzie, natomiast motocyklista wyprzedzał na skrzyżowaniu. Te wątpliwości rozwiąże na pewno biegły z dziedziny ruchu drogowego.
Sprawę bada już Prokuratura Rejonowa w Siedlcach.