Do zdarzenia doszło na warszawskiej Starówce, tuż przy siedzibie Referatu ds. Starego Miasta. Młody mężczyzna wskoczył na samochód Straży Miejskiej, gdy w pojeździe nie było funkcjonariuszy. Straż miejska została poinformowana o zdarzeniu przez dwie osoby, które powoływały się właśnie na filmik zamieszczony w internecie.
- Wczoraj dwie osoby zgłosiły do nas ten incydent informując nas, że po naszym aucie skaczą osoby. Strażnicy nie byli świadkami tego czynu. Sprawdziliśmy jak wygląda auto, jesteśmy na etapie sporządzania dokumentacji i sprawa zostanie przekazana policji w celu ścigania sprawcy tego czynu - mówi Sławomir Smyk, rzecznik Straży Miejskiej.
POSŁUCHAJ:
Co mu grozi?
W tym wypadku czyn jest zakwalifikowany jako wykroczenie i młodemu mężczyźnie grozi mandat. Wszystko zależy jednak od oszacowania strat. Jeśli będą one znaczne, może się zmienić kwalifikacja czynu i mężczyzna będzie ścigany za uszkodzenie mienia. Decyzja o kwalifikacji czynu należy do policji.
Czytaj także: Niedziele handlowe w 2019 r. Kiedy sklepy będą otwarte? [HARMONOGRAM]
Czytaj także: Zabujaj się w Miodowej. ZDM ustawił... huśtawki zamiast ławek
Gdzie zgłaszać podobne przypadki?
Wszystkie służby, które są odpowiedzialne za ład, porządek i bezpieczeństwo Warszawy mają obowiązek przyjąć takie zgłoszenie. Można dzwonić pod numer 986, 112, albo bezpośrednio na policję.
To nie pierwszy raz...
Młody mężczyzna na swoim koncie w mediach społecznościowych umieszcza także inne kontrowersyjne filmiki, np. gdy zatrzymuje autobus tylko po to, by zawiązać buty na jego schodach lub filmik, na którym rozbija butelki stojące na sklepowych półkach.