Mogliśmy wylecieć w powietrze

2009-12-16 1:00

Wyjątkowo niebezpieczne znalezisko wystraszyło nie na żarty mieszkańców jednej z kamienic na Targówku. Rano w piwnicy budynku przy ul. św. Wincentego natrafiono na spoczywający tam spokojnie stos pocisków artyleryjskich! Policja natychmiast ewakuowała mieszkańców.

Na szczęście wszyscy tylko najedli się strachu. Na zardzewiałą amunicję natknęli się robotnicy, którzy remontowali piwnicę w jednej z klatek kamienicy. 19 pocisków kalibru 37 milimetrów leżało przysypane w gruzie pod podłogą. - To najpewniej pamiątki z czasów II wojny światowej - powiedzieli nam wezwani przez policję saperzy z Nowego Dworu Mazowieckiego. Jeszcze przed ich przyjazdem z budynku wyprowadzonych zostało kilkunastu mieszkańców i pracowników znajdującej się na parterze poczty, a teren otoczyli mundurowi.

- Przyjechała policja i ludzie z jakiegoś urzędu. Wpakowali nas w autobus i wywieźli kawałek dalej - opowiada Krystyna Baranek (58 l.), mieszkanka pechowego budynku. - Bałam się strasznie, to wszystko razem z nami mogło wylecieć w powietrze! - dodaje. Choć sytuacja wyglądała groźnie, pani Krystyna i jej sąsiedzi po przeszło godzinie wrócili do swoich domów. W tym czasie saperzy z niebezpiecznymi wojennymi pamiątkami jechali w stronę poligonu w Kazuniu, gdzie pociski miały zostać zdetonowane.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki