Wrócił pijany do mieszkania. Zaczął krzyczeć i popychać 70-letnią matkę. Rzucił kobietą o ścianę i używał wobec niej wulgaryzmów. Wyrwał deskę sedesową i rzucił nią o ścianę, wybił szybę w drzwiach i przewracał meble. Później zaczął grozić matce wyrzuceniem z mieszkania, a następnie pozbawieniem życia.
Polecany artykuł:
Dopiero wtedy kobieta postanowiła zadzwonić na policję, a kiedy syn zobaczył, że wzywa pomoc, zaczął bić ją w klatkę piersiową.
Po przybyciu policji na miejsce, pijany mężczyzna już spał. Kiedy funkcjonariusze próbowali go wylegitymować, mężczyzna znów stał się agresywny. Został obezwładniony i zatrzymany. Wdrożono procedurę niebieskiej karty.
Czytaj także: Znicze, listy pożegnalne i kwiaty. Przyjaciele żegnają 16 latka z Wawra [WIDEO]
70-latka zeznała, że syn znęca się nad nią od co najmniej czterech lat. Miał także grozić, że zabije jej kota.
Po przewiezieniu na komisariat okazało się, że 47-latek ma trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został osadzony w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad matką, ale nie przyznał się do winy. Według Adama J., to jego matka inicjowała awantury.
Czytaj także: Plakaty antyaborcyjne znikną z ulic Warszawy? Petycja do prezydenta Trzaskowskiego [AUDIO]
Mężczyzna otrzymał dozór policyjny - regularnie musi pojawiać się na komisariacie. Sprawą zajmie się sąd. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.