Rocznica śmierci Jolant Brzeskiej

i

Autor: Andrzej Hulimka/FORUM Rocznica śmierci Jolant Brzeskiej

Morderca Jolanty Brzeskiej wciąż na wolności. Córka zabitej działaczki: Wciąż mam nadzieję, że morderca mamy odpowie za to

2021-03-01 15:02

- Mam ciągle nadzieję, że osoby odpowiedzialne za śmierć mamy odpowiedzą za to przed sądem. Ale nie jest mi to niezbędne do dalszego życia. Ja po 10 latach ZNALAZŁAM JUŻ W SOBIE SPOKÓJ i staram się iść dalej – mówi Magda Brzeska., córka zamordowanej 10 lat temu wojowniczki o prawa lokatorów Jolanty Brzeskiej. Dziś 1 marca w rocznicę śmierci mamy zapaliła znicz na skwerze Jolanty Brzeskiej. Przyszła też na protest przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Ale odeszła zniesmaczona... Dlaczego?

„Jolanta Brzeska, działaczka lokatorska i współzałożycielka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, została zamordowana 1 marca 2011 roku w Lesie Kabackim. Zbrodni dokonano ze szczególnym okrucieństwem, w momencie podpalenia wciąż żyła. Do dziś przebieg morderstwa nie został wyjaśniony, a jego bezpośredni sprawcy oraz ich mocodawcy ukarani – tak brzmi fragment przyjętej przez Sejm uchwały, którą posłowie upamiętnili rocznicę śmierci warszawskiej wojowniczki o prawa lokatorów. Ta uchwała trafnie i skrótowo opisuje tę potworną śmierć – jej spalone ciało zostało znalezione na Kabatach. Pojawiały się hipotezy, jakoby to było samobójstwo, ale nikt, kto znał Brzeską, w to nie wierzy. Kobieta stała się przez te 10 lat od śmierci ikoną ofiar dzikiej reprywatyzacji. Powstały o niej spektakle. Pablopavo napisał o niej piosenkę. Mordercy dotąd nie wskazano. W śledztwie wznowionym 5 lat temu przesłuchano 230 świadków. Bez efektów.

Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów, którego współzałożycielką była Jolanta Brzeska, domaga się powołania komisji śledczej. Dziś o godz. 13 działacze spotkali się na Mokotowie, na skwerze im. Jolanty Brzeskiej, by zapalić znicz."Pani Jolu, dziękujemy" - taką karteczkę położyli między zniczami mieszkańcy kamienicy przy ul. Mińskiej.

Jolanta Brzeska, która sama stała się ofiarą dzikiej reprywatyzacji, pomagała też innym poszkodowanym lokatorom. Czy musiała umrzeć dlatego, że tak bardzo się zaangażowała?

Pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości rozpoczął się właśnie proces tzw. młodej lewicy i ruchów lokatorskich. Była tam też Magda Maria Brzeska – córka zamordowanej. - Mam ciągle nadzieję, że osoby odpowiedzialne za śmierć mamy odpowiedzą za to przed sądem. Ale nie jest mi to niezbędne do dalszego życia. Ja po 10 latach znalazłam już w sobie spokój i staram się iść dalej – mówi Magda Brzeska.

Szybko odeszła sprzed gmachu resortu sprawiedliwości - To wiec polityczny - oceniła krótko. Nie chce, by śmierć jej matki była wykorzystywana do politycznych celów. Nie chce też powoływania już żadnych komisji śledczych. - Boję się, że będę musiała znów tłumaczyć co się działo, rozdrapywać te sprawy i tracić wewnętrzny spokój, który odzyskałam - stwierdza córka zamordowanej działaczki.

TAK DZIŚ WYGLĄDA GRÓB JOLANTY BRZESKIEJ. ZOBACZ GALERIĘ:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają