Morderstwo Kornelii z Konstancina "Dziś miałaby prawie 19 lat"
Rodzice Korneli stanęli przed Sądem Okręgowym przy Alei Solidarności w Warszawie podczas wtorkowej (7 czerwca) rozprawy. Mowę końcową wygłosiła prokurator Natalia Zajc-Nowakowska oraz pełnomocnik rodziny. - Dziś, Kornelia miałaby dziś prawie 19 lat. Od miesiąca byłaby po maturze i miałaby już wakacje - mówił pełnomocnik, a oczy rodziców zmarłej zaczynają szklić. - Nie dowiemy się jak wyglądałoby jej życie, ponieważ ta dwójka odebrała jej życie - powiedział mecenas spoglądając na Martynę S. oraz Patryka B., których łączy kryminalna, ale także miłosna przeszłość.
Zobacz zdjęcia sądu w naszej poniższej galerii:
Polecany artykuł:
Strata rodziców i brata
Decyzję o tym, aby zabić Kornelię para podjęła na początku 2020 r., a już 11 lutego plan stał się faktem. Rodzice nastolatki nie mogą pogodzić się ze stratą. - Odebrała życie naszej córce, a nas pozbawili wszelkiego sensu. 9-letni chłopiec, nasz syn także musiał się mierzyć się z ogromnym cierpieniem. Bez Kornelii nasz dom już nie jest taki sam - wyznała Marlena K., matka nastolatki. Jak twierdzi, gdyby nie przypadkowy przechodzień który odnalazł ciało para mogłaby dokonać kolejnych morderstw. - To było perfidne i wyrachowane. Niech poniosą najsurowszą karę - mówi stanowczo matka. W przypadku dwójki oskarżonych, „najwyższa kara” oznacza dożywocie dla Patryka B. oraz 25 lat w więzieniu dla Martyny S. Nastolatkę przed karą dożywocia uratował fakt, że w momencie popełnionego czynu miała 16 lat. Była 4 godziny przed swoimi urodzinami. - Wyrok nie zwróci życia córki, ale niech sprawiedliwości stanie się zadość - zakończyła.