>>> CZYTAJ WIĘCEJ O 26-LETNIEJ MAGDZIE <<<
Tłumy znajomych i przyjaciół przyszły do kościoła pw. Najświętszej Marii Panny Królowej, by pomodlić się za duszę zmarłej 26-latki z Wojciechowic i towarzyszyć jej w tej w ostatniej drodze. Ciało Magdy spoczęło w białej trumnie. Kobieta została pochowana na pobliskim cmentarzu parafialnym w Baniosze, na który odprowadził ją długi kondukt żałobników.
Po ceremonii grób Magdy dosłownie utonął w kwiatach i wieńcach. Wśród nich ustawiono zdjęcie uśmiechniętej pięknej 26-latki. A obok tabliczka, na której zostały wyryte wzruszające słowa: „Magda byłaś tak krótko wśród nas. Jesteś cały czas w naszych wspomnieniach. I będziesz w naszych sercach”.
Samobójstwo Magdaleny (+26 l.), która była wesołą, ciepłą i wrażliwą osobą, wstrząsnęło jej rodzinnymi Wojciechowicami i okolicą.
Jak mówili „Super Expressowi” rodzice zmarłej - w niedzielę 15 września Magda wróciła z Warszawy od koleżanki. Była załamana i zapłakana. Rodzicom powiedziała tylko, że wychodzi z psem na spacer. Owczarek wrócił tego dnia sam do domu…Dwa dni później doprowadził ojca dziewczyny do jej zwłok w pobliskim lasku.
Popełniła samobójstwo. Dlaczego tak piękna i młoda dziewczyna zdecydowała się zakończyć życie? Na to pytanie ani rodzina ani policja i prokuratura na razie nie mają jednoznacznej odpowiedzi.