Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godz. 11 w Kościele Zesłania Ducha Świętego przy ul. Powstańców w Ząbkach. W ostatniej drodze tragicznie zmarłego panu Stasiowi towarzyszyła rodzina oraz wszyscy mieszkańcy Ząbek. Kościół pękał w szwach. W trakcie homilii mieszkańcy ocierali łzy, które spływały im po policzkach. Ksiądz wielokrotnie wspominał uwielbianego przez wszystkich sklepikarza. Po uroczystościach w kościele kondukt żałobny z ciałem wyruszył na miejscowy cmentarz parafialny, gdzie w mogile spoczęło ciało brutalnie zamordowanego sklepikarza. Grób utonął w pięknych czerwono- białych różach.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 10 stycznia chwilę przed 19. Chwilę przed zamknięciem do sklepu wtargnął mężczyzna i zażądał od pana Stasia pieniędzy. Kiedy właściciel mu odmówił rzucił się na niego i zaczął okładać go najprawdopodobniej metalową pałką. Masakrował go dotąd, aż mężczyzna przestał się ruszać. Po wszystkim, wyszedł ze sklepu i uciekł. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Emeryt w stanie krytycznym trafił do szpitala, ale na ratunek było już za późno. Mimo wysiłku lekarzy zmarł. Policji do dziś nie udało się zatrzymać sprawcy tej makabrycznej zbrodni. Cały czas prowadzone są czynności.