Most odbudowano błyskawicznie, ale przy schodach zaczęły się... schody. Chodzi o wejścia i zejścia z przystanków autobusowych na moście Łazienkowskim. Przeprawę ponownie otwarto w październiku zeszłego roku, a schodów jak nie było, tak nie ma. - I to się raczej prędko nie zmieni - mówi Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich.
Wstępny ZDM chce postawić schody jeszcze w tym roku. - Mamy nadzieję, że uda się to zrobić do końca września, ale najpierw musimy uzyskać pozwolenie na budowę - zauważ Gałecka. Właśnie w procedurach tkwi największy problem. Schody mają być przesunięte, obok nich pojawią się windy dla osób niepełnosprawnych. Konieczne jest więc uzyskanie nowego pozwolenia na budowę...
Co ważne, zimą wykonano już prace przygotowawcze. - Sprawdziliśmy czy nie ma tam okablowania, infrastruktury podziemnej. Przygotowaliśmy się już do prac - twierdz rzeczniczka ZDM.
Odbudowa spalonego mostu Łazienkowskiego trwała ledwie 199 dni. Od otwarcia mostu minęło już 5 miesięcy, do września - kiedy schody mają być gotowe - minie kolejnych 6 miesięcy. Czy do tego czasu uda się jednak uzyskać niezbędne pozwolenie? Przekonamy się we wrześniu...
Tematem zajął się Arek Pogłud: