Dookoła spalonego wiadra leżały fragmenty ludzkiego ciała. Były policjant podejrzany o brutalne morderstwo

i

Autor: Shutterstock

MĘŻCZYŹNIE GROZI DOŻYWOCIE

Mrożąca krew w żyłach historia. Były policjant oskarżony o brutalną zbrodnię

2024-12-17 9:30

Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko 45-letniemu Marcinowi Z., byłemu policjantowi, który w brutalny sposób zamordował właściciela firmy budowlanej pod Warszawą. Dramat rozegrał się w czerwcu tego roku, kiedy to ofiara udała się na spotkanie z klientem, aby odzyskać dług. Śledztwo ujawniło mrożące krew w żyłach szczegóły zbrodni. O szczegółach pisał portal „gazeta.pl”.

Mazowsze. Były policjant oskarżony o brutalną zbrodnię. Miał rozczłonkować ciało 53-latka

W czerwcu bieżącego roku media obiegła informacja o zaginięciu 53-letniego właściciela firmy budowlanej z Warszawy. Pan Marek udał się na spotkanie z klientem do Piaseczna, aby rozliczyć należność za wykonane prace tynkarskie. Niestety, mężczyzna z tego spotkania już nie wrócił. Zaniepokojona rodzina postanowiła działać.

Dzięki lokalizacji telefonu oraz systemowi namierzania auta córka zaginionego odnalazła porzucony samochód w miejscowości Pilawa (pow. garwoliński). Pojazd był otwarty. W środku znajdowały się również kluczyki.

Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą, zdołali odtworzyć trasę przejazdu 53-latka. Doprowadziła ich ona do miejscowości Solec w gminie Góra Kalwaria, gdzie w jednym z dużych, niewykończonych domów dokonano przerażającego odkrycia.

Pod schodami odnaleziono rozczłonkowane ciało mężczyzny. Całość była owinięta czarną folią. Śledczy szybko ustalili, że zbrodni mógł dopuścił się Marcin Z., 45-letni były funkcjonariusz Komendy Stołecznej Policji, obecnie pracujący jako kierowca tira.

Mężczyzna, który początkowo nie przyznawał się do winy, ostatecznie zeznał, że podczas kłótni popchnął pana Marka, który upadł i przestał się ruszać.

Aby zatrzeć ślady, mężczyzna rozczłonkował ciało piłą oraz siekierą, a następnie podjął nieudaną próbę jego spalenia. Prokurator Norbert Woliński w rozmowie z „gazeta.pl” podkreślił, że była to zbrodnia o szczególnym stopniu brutalności.

Obecnie Marcin Z. przebywa w areszcie i oczekuje na proces. Grozi mu kara od 15 lat do dożywotniego więzienia. Decyzją prokuratury zostanie także poddany obserwacji psychiatrycznej, która ma określić jego stan poczytalności w momencie popełnienia zbrodni.

Zbrodnia w Krakowie. 29-latek zatrzymany. Policja pokazała mocne nagranie
Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają