Mur okalający Sinfonię Varsovię może wkrótce zniknąć z mapy Warszawy. Przypominamy, że w ostatnim czasie runął fragment ceglanego ogrodzenia przy ulicy Terespolskiej, na dawnym terenie Wydziału Weterynaryjnego SGGW.
Nie jest to jednak zwykły mur, bo ma on wartość historyczną. Jest to ostatni dowód na to, że w tym miejscu w 1846 roku stanął pomnik z polecenia cara Mikołaja I. Pomnik został zaprojektowany przez Antonio Adaminiego, miał on upamiętniać poległych Rosjan w bitwie pod Olszynką Grochowską 25 lutego 1831 roku. - Za czasów okupacji rosyjskiej ta ulica nazywała się ulicą Pomnikową, ponieważ w tym miejscu stał pomnik poświęcony carskim bohaterom. Byłoby fajnie gdyby jakiś fragment tego muru zachować dla potomności, dla świadectwa tego miejsca - wyjaśnia Marek Borkowski, radny dzielnicy Praga Południe.
Jest jednak szansa na to, że mur ocaleje. O planach związanych z historycznym murem opowiada Agnieszka Kłąb z urzędu miasta. - Jesteśmy jeszcze przed podpisaniem umowy z projektantem, który wygrał konkurs architektoniczny i dopiero w zależności od projektu i szczegółów danego projektu będzie można mówić o tym co zostanie zachowane, co zostanie odnowione, a co zbudowane od nowa - tłumaczy.
Warto jednak dodać, że wizualizacje zaprezentowane, kilka tygodni temu przez miasto, przewidują budowę zupełnie nowego muru Sinfonii Varsovii.
Posłuchajcie już teraz materiału Pawła Pawłowskiego z Radia ESKA, który przybliża sprawę muru przy ul. Terespolskiej.