Pani Anna (32 l.) 3,5 miesiąca temu została szczęśliwą mamą. Nie żyje z ojcem dziecka, a w sądzie walczy o alimenty. I jako samotna matka wystąpiła o wypłatę 1000 zł z tytułu becikowego. - Wystąpiłam o ten dodatek w czerwcu. Ku mojemu zdumieniu oprócz stosu moich dokumentów panie z urzędu dzielnicy zażądały ode mnie pełnej dokumentacji o zarobkach ojca Michaliny - opowiada pani Ania. Kobieta poskarżyła się w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. To przyznało jej rację.
- W przypadku gdy o zapomogę ubiega się osoba podająca się jako samotnie wychowująca dziecko, nie wymaga się wpisania do wniosku drugiego rodzica i nie uwzględnia się jego dochodu - odpisał jej naczelnik Wydziału Świadczeń Rodzinnych, Żłobków oraz Współpracy Międzynarodowej MPiPS. Niestety, urzędnicy z Mokotowa mają własną interpretację przepisów. Jak mantrę powtarzają, że zapomoga zależna jest od wysokości dochodu rodziny. -
Rodzina oznacza następujących członków rodziny: małżonków, rodziców dzieci, opiekuna faktycznego dziecka oraz pozostające na utrzymaniu dzieci w wieku do ukończenia 25. roku życia - tłumaczy Jacek Dzierżanowski, rzecznik urzędu dzielnicy Mokotów. - Ustawa o świadczeniach rodzinnych nie definiuje pojęcia: "Gospodarstwo domowe". Jest to pojęcie zaciągnięte z ustawy o pomocy społecznej, pojęcie "Gospodarstwo domowe" nie stosuje się do świadczeń rodzinnych - dodaje.
>>> BECIKOWE 2013: Nowe zasady przyznawania BECIKOWEGO od 2013 roku
Pani Ania posłuchała się więc urzędników z Mokotowa i wyprosiła u ojca dziecka potrzebny komplet dokumentów. Ale po doliczeniu dochodów mężczyzny, z których na dziecko nie dostaje ani grosza, dozwolony dochód został przekroczony. - Napisałam już skargę na odmowną decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, bo uważam to za absurd - mówi.
Nie ukrywa, że pieniądze bardzo by jej pomogły. - Zarabiam teraz 1600 zł i to tylko do końca sierpnia, bo potem kończy mi się umowa i zostanę bez dochodu - dodaje zrozpaczona kobieta. - To, co robi urząd, to zwykłe okradanie ludzi! Ciekawe, ile jeszcze kobiet na Mokotowie pozbawiono tych pieniędzy z powodu widzimisię urzędników?- pyta pani Ania.