I zastanowiłam się, czy to naprawdę taki rzadki widok - ludzie podróżujący z nosami w książkach - że trzeba to uwieczniać na filmiku? Ja takie obrazki widzę często, nawet w tramwajach, nie tylko w metrze. Tylko w autobusach się nie da czytać, bo litery skaczą przed oczami na dziurach w drogach i od gwałtownego hamowania w korkach aż się niedobrze robi. Metro i tramwaje tak nie rzucają.
Na szczęście warszawiacy jeszcze wciąż czytają książki. Bardziej niepokojący jest fakt, że to wzbudziło taki wstrząs u amerykańskiego turysty, że aż nagrał ludzi z książkami i wrzucił do sieci.
To znaczy, że to obrazek w świecie nietypowy. A to znaczy, że i my kiedyś przestaniemy czytać książki w tradycyjnej papierowej formie. Kiedyś... Oby nie szybko! I obyśmy nie przestali czytać w ogóle!
Badania czytelnictwa przeprowadzone przez Bibliotekę Narodową pokazują, że od 8 lat liczba osób regularnie kupująca i czytająca książki nie zmienia się, a więc nie spada - co już jest pozytywne. Co trzeci Polak czyta jedną książkę w roku - to lekko wstydliwa statystyka. Ale już co piąty młody Polak do 18 roku życia połyka ich po 7 i więcej (i nie chodzi tu o lektury szkolne). W ostatnich latach wyraźnie na popularności zyskuje literatura kryminalna i sensacyjna. Nic dziwnego, skoro mamy takich mocarzy gatunku jak Katarzyna Bonda, Alek Rogoziński czy Remigiusz Mróz.
Targi Książki i Mediów Vivelo, które odbywają się od czwartku do niedzieli na PGE Narodowym, te pozytywne tendencje potwierdzają. Tłumy odwiedzających stoiska świadczą o tym, że książka ma się dobrze (jeszcze nie świetnie, ale dobrze). Że doceniamy świetnych rodzimych autorów kryminałów, że po dedykację od króla horrorów Grahama Mastertona gotowi jesteśmy stać w gigantycznej kolejce, tak jak nastolatki stoją, by zrobić sobie sejfie z celebrytą youtuberem.
Autografy Grahama Mastertona, Katarzyny Bondy, Remigiusza Mroza, Sławomira Kopra, Ryszarda Ćwirleja, Manueli Gretkowskiej, Joanny Szczepkowskiej na ulubionych książkach - to jest coś, co zostanie z nami do końca życia! To wyższość papieru nad elektroniką. Na e-booku takiej dedykacji nie da się złożyć!
Ruszajcie więc w weekend na Narodowy, by poczuć zapach książek i rozmawiać z ich autorami. Aż sparafrazuję Jana Brzechwę - "Na stadionie w dzień targowy takie słyszy się rozmowy...". Idźcie posłuchać o czym rozmawiają agent wywiadu Vincent V. Severski, Janusz L. Wiśniewski, były prezydent Aleksander Kwaśniewski, były minister Grzegorz Kołodko czy autorzy podcastów crime story. Na straganie... o przepraszam, na stadionie w dzień targowy zastaniecie piszących książki księży, dziennikarzy, polityków, aktorów, pedagogów, podróżników, sportowców.
Czy jest jakieś inne miejsce, w którym tyle różnych osobowości spotkało się pod jednym dachem? A jeśli chcecie selfie - na PGE Narodowym możecie je sobie zrobić nawet z Wisławą Szymborską. Jej hologram w niedzielę będzie czytał wiersze, jakby noblistka była wciąż z nami. Absolutna gratka. Na stadion marsz!
Izabela Kraj[email protected]