− Powiem wprost, wypadałoby to naprawić. Dawno mnie tu nie było, ale niewiele się zmieniło. Dla mieszkańców, którzy korzystają z tej trasy codziennie, to zapewne udręka. Dla mnie również − mówi nam wprost Robert Wasiak (41 l.), którego zatrzymaliśmy podczas popołudniowej przejażdżki rowerem. W swojej opinii nie jest jedyny. "Od lat się sypie", "to skandal", "tu można wybić zęby" – wszyscy zgodnie apelują o naprawę nawierzchni.
– Między dziurami trzeba umiejętnie lawirować. Może to nie Krakowskie Przedmieście, gdzie kostka brukowa wychodzi w całości, ale wypadałoby coś z tym zrobić – grzmi również nasz reporter Piotr Lis.
Ścieżka łączy Pragę-Południe, Wawer i Rembertów z Mokotowem, a dalej Ursynowem. To kluczowy punkt na rowerowej mapie Warszawy, z którego codziennie korzystają tysiące rowerzystów. Co ciekawe, urzędnicy są świadomi, że stan części mostu Siekierkowskiego jest fatalny.
− Nawierzchnia jest w złym stanie, natomiast nie do naprawy, bo bieżące naprawy nie dają długotrwałego efektu, a do porządnego remontu. W tym roku nie ma na to szans, ale mamy to na liście rzeczy do zrobienia − mówi nam rzecznik ZDM Jakub Dybalski.
Stan nawierzchni jest tak dobrze znany urzędnikom, że na odpowiedź do zgłoszenia uszkodzonej nawierzchni w miejskiej aplikacji 19115 czeka się zaledwie... kilka minut. − Stan nawierzchni jest nam znany. Staramy się o przyznanie dodatkowych środków finansowych na remont. W przypadku decyzji Rady Warszawy o przyznaniu pieniędzy na ten cel, możliwe będzie wykonanie prac − brzmi odpowiedź, którą otrzymaliśmy po ośmiu minutach.
Polecany artykuł: