Informacją o tym projekcie podzielił się w mediach społecznościowych Robert Kempa, burmistrz Ursynowa. Z wpisu wynika, że urządzenia miałyby postać słupków o wysokości nie przekraczających 2 metrów. Kostrukcja wymagałaby dostępu do zasilania. Burmistrz otrzymał w tej sprawie list od dyrektora Biura Pomocy i Projektów Społecznych Tomasza Pacwy. Został w nim poproszony o wskazanie miejsc, w których alkomaty są najbardziej potrzebne.
Internauci nie przyjęli jednak tego pomysłu z entuzjazmem. W komentarzach podkreślali, że po wypiciu alkoholu powinno się bezwzględnie zrezygnować z prowadzenia samochodu, dlatego wprowadzanie takich urządzeń jest zbędne. Niektórzy wyrazili opinię, że inwestycja byłaby marnotrawstwem publicznych pieniędzy. Pojawiła się też propozycja zainstalowania alkomatów na parkingach.